czwartek, 27 czerwca 2013

Część Pierwsza.

No i w końcu  pojawił się prolog! Wiem że pewnie jest tam masę błędów, ale możecie mi o nich pisać w komentarzach, a ja je poprawie xD Rozdział dedykuję  mojej ukochanej Gosi bez której nie wyobrażam sobie życia <3

_____________________________________________________________

Teaser, czyli inna forma prologu . . .



Uchyliła lekko ociężałe powieki, przekręciła głowę i spojrzała na stojący na stoliku nocnym budzik. Wskazówki pokazywały godzinę 600. - Przecież mam jeszcze czas – pomyślała – na peronie mam być dopiero o 1100 . Spróbowała ponownie zasnąć ale jej się to nie udało. Dobrze już, dobrze  - powiedziała – przynajmniej mogę wcześniej sprawdzić czy wszystko spakowałam i najwyżej powłóczę się trochę po Londynie. Na Merlina! – powiedziała jakby do siebie dziewczyna – Jak ja tęsknię za przyjaciółmi! Kochała Hogwart. Ucieszyła się więc, jak Dumbledore* powiedział im, ze mogą wrócić do Hogwart i skończyć szkołę. Prawie przez całe wakacje korespondowała ze znajomymi, ale to nie to samo co spotkać się twarzą w trzarz. Tęskniła za Harrym i jego zawsze rozczochranymi włosami, za Ginny z jej burzą rudych włosów, no i za jej najmłodszym bratem. Po wygranej wojnie Ron zapytał ja o chodzenie. Zaskoczyło ją to, nawet bardzo, ale nie była pewna. Nie odpowiedziała mu – powiedziała, że musi się jeszcze zastanowić. Sama nie wiedziała czy chce z nim być. Cholera jasna! –pomyślała – przecież ja tak nie mogę! Nie umiem chodzić z najlepszym przyjacielem! Zwlekała z odpowiedzeniem najmłodszemu Weasley’owi jak tylko się dało. Z jednej strony lubiła go, może nawet kochała, tak samo jak całą jego rodzinę - zwłaszcza tę zadziorną wiewiórkę. Z drugiej jednak bywał on często wybuchowi i opryskliwy. Udowodnił te  cechy podczas ich ukrywania się i szukania horkruksów, gdy zdenerwowawszy się opuścił przyjaciół. Godryku, jak ona się wtedy martwiła! Wrócił do nich jednak cały i zdrowy, w dodatku okazał wielka skruchę. Szatynkę aż głowa rozbolała od tych rozmyślań, więc postanowiła już powoli zacząc sie przygotowywać. Poszła do łazienki żeby wziąć prysznic, po czym ubrała się i zeszła na śniadanie. Na dole jej rodzice jedli już śniadanie. Jak to dobrze, ze aurorom udało się znaleźć antyzaklęcie do Obliviate Meminisse*. To zaklęcie wynaleziono chyba podczas wojny. Jakiś wyjątkowo mądry, jej zdaniem, czarodziej kombinował w ukryciu nad takim właśnie zaklęciem i, co widać, udało mu się. Była w siódmym niebie, gdy Kingsley(aktualny Minister Magii) powiedział jej, że odczarowali jej rodziców. Pamięta jak wtedy , nie przejmując się pracownikami ministerstwa, rzuciła mu się na szyje, dziękując po tysiąckroć.  Do tej pory nie może się nacieszyć ich widokiem. Przy każdej okazji powtarza im, że ich kocha. Przeprasza ich również za wymazanie pamięci, mimo, że nie mieli jej tego za złe. Rozumieli, iż było to konieczne do zapewnienia im bezpieczeństwa. Zeszła na dół i przywitała się z rodzicami.
- Cześć Wam – powiedział wesołym tonem – Co na śniadanie?
Była naprawdę głodna. Może to dlatego, że do późna pakowała swój szkolny kufer i, jak można się domyślac, powtarzała rózne zaklecia.
- Mleko z płatkami – powiedziała jej mama  - Czekoladowe – dodała po chwili ku zadowoleniu córki.
 - Mmhm moje ulubione. Dzięki Mamo – zjadła miskę płatków z wielkim apetytem i pobiegła na górę do swojego pokoju sprawdzić czy wszystko spakowała.
 -Pospiesz się bo się spóźnimy. – kryknął za nią ojciec. Pobiegła do pokoju i z przerażeniem stwierdziła, że jej tata ma racje – było już po 10. Szybko, ale starannie, przeglądnęła swoje rzeczy i stwierdziła, ż wszystko ma. Pojechali na stacje kolejową King’s Cross. Przeszli przez murek między peronami 9 oraz 10 i znaleźli się na peronie 9¾.  Ucieszyła się na sam widok lśniacego Expressu Hogwart-Londyn. Po wojnie musiał byc poddany restauracji, gdyż miał parę usterek. Nadal był jednak pięknym, i bardzo czerwonym, znakiem nowego roku szkolnego. Jej uśmiech rozpromienił się jeszcze bardziej na dźwięk znajomych głosów. Odwróciła się i zobaczyła Harry’ego całą gromadkę rudych Weasleyów, na czele z tym, którego omijała szerokim łukiem. Pożegnała się z rodzicami, przywitała z przyjaciółmi i kiedy miała ruszyć do pociągu w celu zajęcia przedziału natrafiła na parę wpatrujących się w nią intensywnie błękitnych oczu .  .  .


*W moim opowiadaniu lista ofiar jest różna niż ta w książce.

**Meminisse (łac. przypomnieć) - wymyślone przeze mnie zaklęcie
_________________________________________________________________


CZYTASZ = KOMENTUJESZ
to motywije!

EDIT(23.10.13): Naniosłam kilka poprawek w prologu.

11 komentarzy:

  1. Kiedy nn? Dopiero natrafiłam na tego bloga. Zaciekawił mnie. Chcę ci tylko powiedzieć, żebyś za bardzo się nie spieszyła. Wiele autorek już w drugim rozdziale daje scenę typu: "Nie mógłbym z nią być ona jest szlamą" itp. Dzięki temu psują całkiem dobre blogi. Twój zapowiada się dobrze, więc mam nadzieję, że uda ci się tego nie zepsuć. Czekam na następny. Powodzenia!
    Palłiś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spokojnie nie zamierzam przez min 10-15 notek nie zamierzam wiele zdradzać może więcej. zgadzam się z tobą że w niektórych blogach tak jest i to faktycznie jest denerwujące. pozdrawaim <333

      Usuń
  2. A i jeszcze jedno: Wiesz, że szantaż w stylu " 20 kom, proszę" wkurza czytelników? Wydaje mi się, że 10 takich samych kom: "Super rozdział!" nie zmotywuje cię tak, jak 3, a napisane szczerze i z sercem. :D To taka mała rada na przyszłość
    Buźki Palłiś :*
    PS Serio fajny rozdział. Na prawdę czekam. Baj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dla koleżanki napisałam ale na razie muszę napisać rozdział i ilość komentarzy jest nie ważna. napisałam to tak sobie, żeby zdenerwować taką jedną Gośkę(udało się) ale dzięki za rade

      Usuń
  3. Siedzę ostatnio i myślę: "kurde, przeczytałabym jakieś fajne Dramione, ale nie bardzo chce mi się grzebać w stercie chłamu". A tu proszę! :D Cieszę się, że zaczęłaś i niecierpliwie czekam na nexta ;> Już widać, że całkiem nieźle piszesz, a to tylko bardziej nakręca czytelnika. Więc pisz szybko bo nie wyrobię! ;p Mam nadzieję, ze Miona ani na chwilę z Ronem nie będzie, bo jakoś nigdy mi ten paring nie leżał. Ale z Draco, mmm... cud miód i kokaina <3 Szczerze nie trzeba kazać ludziom pisać komentarzy, większość sama to będzie robić, jeśli opowieść ich poruszy, a czuję, że tak będzie ;) Tak że chuj mnie Twoje 10 komentów obchodzi, ja chcę pierwszy rozdział tu i teraz! ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie mam szlaban na kompa i u koleżanki jestem ale pisze i dodam mam nadzieje jak najszybciej(a tak jak wyżej-tamto info dla koleżanki napisałam, żeby ja zdenerwować) dziękuje i nie każe wam czekać długo

      Usuń
    2. to ty piszesz ten blog: Firewhisky, sex and potions. kocham go i (jak pisałam pod woim ostatnim postem) czekam z niecierpliwością na rozmowe Scorpa z Abbie <333 weny zycze

      Usuń
  4. Cieszę się, że wzięłaś moje zd pod uwagę. Już nie mogę doczekać się soboty! Pa!
    Palłiś

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie kuźwa świetnie <3
    czekam na rozdział <3
    BFF

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gosia się nauczyła nowego słowa i gosia go używa xD

      Usuń
  6. Kobieta ma włosowy fetysz. Ona nie tęskni za przyjaciółmi, ona tęskni za włosami! XD

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli już tutaj jesteś - zostaw po sobie ślad :D
To dla mnie na prawdę ważne ;)
Wasze komentarze motywują do dalszej pracy!